.

.
Herold obwieszcza:
Witamy na blogu! Zapisy ruszyły, zapraszamy :) .

12.07. Lista obecności zakończona, dziękujemy!


Obecnie w królestwie:
Zima nareszcie dobiega końca, ale wciąż zdarzają się opady śniegu. Oszroniona trawa trzeszczy pod kopytami rumaków zmierzających w stronę zamku, a karczmarki już zacierają ręce na myśl o złotych dukatach dzwoniących w sakiewkach jeźdźców.

Fabuła

Rok 1540. Tej jesieni Ravens, stolicą niewielkiego Królestwa Czarnej Rzeki, wstrząsnęło zabójstwo panującego niemal dwadzieścia wiosen władcy. Po tym jak skrytobójca zatopił ostrze w sercu króla Augustusa II w jego własnej sypialni, zapanował chaos. Chłopstwo oskarżyło dwór, szlachta gwardię królewską, a ta zaś orzekła, że zabójstwo musiał zlecić Frederic Okrutny, władca Imperium z Południa. Duchowni nie wskazali nikogo, tylko zamknęli klasztor na cztery spusty, pogrążając się w modlitwie do podobno jedynego słusznego boga – Soleilusa. Na tronie zasiadła jedyna córka nieżyjącej pary królewskiej, Meredith IV, istota wątła i słaba, niezdolna do samodzielnego sprawowania władzy ze względu na swój brak stanowczości i dziwną słabość do kobiet, o której plotkuje się szeptem w ciemnych uliczkach, jeśli akurat miejscowy pijaczyna nie wrzeszczy o tym w karczmie.

Choć wydawało się, że świat się skończył. czas płynie dalej. Po surowej, ponurej zimie nareszcie nadchodzi wiosna, a wraz z nią nadzieja na… wzbogacenie się i zdobycie władzy, oczywiście. Niedawno na zamek zawitała ciotka królowej i jej pięciu synów, z których najstarszy jest drugi w kolejce do tronu. Do królestwa nadciągają szlachetnie urodzeni, gotowi starać się o rękę młodej władczyni. Służki posyłają im znaczące spojrzenia, damy dworu zaskakująco często gubią chusteczki z inicjałami, a gwardia królewska ponuro obserwuje wszystkich nowych przybyszów, w każdym dopatrując się kolejnego zabójcy.

Goście chętnie szastają dukatami, toteż życie wokół zamku kwitnie. Codziennie na targ ściągają przekupki, walczące teraz o miejsce z zagranicznymi handlarzami zwożącymi przyprawy i tkaniny. W karczmach przelewają się litry piwa, a gawiedź chętnie obserwuje liczne turnieje rycerskie. Dwór żyje niekończącymi się balami, pozbawiony kontroli skarbiec nie szczędzi złota na wystawne uczty. Liczne rozrywki pozwalają niemal zapomnieć o niedawnej tragedii, a tymczasem zło nie śpi… Lecz nie jesteś w stanie tego zauważyć. Czasem tylko zawahasz się, gdy jakiś szemrany typ odmówi wychylenia z tobą kielicha, a były doradca króla utonie rzece, do której musiał trafić przypadkiem. Ale wszystko jest dobrze. Wszystko jeszcze jest dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz